16 sty 2017

Skusiłam się

Ponad 2 miesiące bez obżerania się słodkim! Wiem, jestem wielka... ok, ok raz skusiłam się na sorbet mango i 2 czekoladki z masłem orzechowym... w LA były lody, płatki i jakieś ciasto podczas hotelowego śniadania, ale to było na urlopie, a wtedy kalorie się nie liczą ;) 

W czwartek zaszalałam. Strasznie chciało mi się czekolady. W sklepie organicznym kupiłam mleczną, karmelową i znów czekoladki z masłem orzechowym, na które miałam kupon, więc zapłaciłam tylko 3,5$ za czekoladę. Idąc za ciosem, chociaż bardziej miałam ochotę na czekoladę, kupiłam milkshake z bitą śmietaną bez wisienki ;p 
Nigdy nie byłam w tym fastfoodzie, nawet o nim nie słyszałam. Gdy tylko weszłam, uderzył we mnie zapach oleju. Całe szczęście nie było dużej kolejki (tylko jeden wielki facet przede mną), zamówiłam, zapłaciłam 3.02$, wzięłam słomkę i widelec, oczywiście posmakowałam śmietany i szybko wyszłam. Muszę przyznać ... niebo w gębie! Lepsze od czekolady! Zaspokoiło chęć słodkości i mogłam zostawić sobie pół czekolady i czekoladki na następny dzień! Gdybym mogła, kupywałabym jeden dziennie :) Będzie ciężko się powstrzymać!!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz